Cześć kochani! Jak mijają wakacje? Mam nadzieję, że korzystacie z nich w stu procentach i cieszycie się z jeszcze 1,5 miesiąca wolności. Czas leci nieubłaganie szybko i połowa lipca zleciała w
mgnieniu oka. Choć moje wakacje na razie
nie są jakoś mega ciekawe i urozmaicone, to i tak spędzam je bardzo fajnie z
moimi przyjaciółmi. Cały czas wychodzimy na rowery i miło spędzamy czas w
naszym małym miasteczku lub w jego okolicach. Cały dzień jestem w ruchu i nie marnuję go na "nic nierobienie" z czego bardzo się cieszę. Dopiero wieczorem mam chwilę dla siebie i wtedy odświeżam wszystkie sprawy związane z blogiem.
Uważam, że wakacje to czas na spotykanie się z przyjaciółmi, odnowienie znajomości a także poznawania nowych osób. Wczoraj byłam na
urodzinach jednej z moich przyjaciółek. Z pozostałymi dziewczynami, które tam
były (pozdrawiam Was wszystkie :*), bawiłyśmy się świetnie. Mam nadzieję, że
takich imprezek będzie więcej w te wakacje, bo ubaw miałyśmy niezły. Wakacje na razie spędzam w moim mieście.
Być może dopiero w sierpniu uda mi się wyrwać z rodzinką nad morze lub nad
jeziorko. Zobaczymy co wyniknie z naszych planów, trzymajcie kciuki.
Wczoraj, ledwo wstałam z łóżka i usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi. Wiedziałam, że to listonosz. Bardzo nieogarnięta i zaspana Angelika wyszła po odbiór listów, ponieważ nikogo nie było w domu. Ku moim oczom zobaczyłam paczkę adresowaną do mnie. Po zobaczeniu adresu nadawcy od razu skapnęłam się co to. Modliłam się, żeby rozmiar był idealny bo strasznie mi zależało na tej paczuszce. Na szczęście zawartość paczki z romwe okazała się istnym strzałem w dziesiątkę.
Kombinezon nie dość, że strasznie mi się spodobał to jeszcze był dobry. Słoneczniki, które kojarzą mi się z latem i wakacjami idealnie współgrają z czarnym kolorem i cudownymi wykończeniami w postaci kuleczek. Materiał mogę również dać na plus. Nie jest może jakiś powalający ale lekki i przewiewny, a to bardzo cenię w letnich ubraniach. Świetnym pomysłem jest też zamek błyskawiczny z tyłu ubranka. Jedynym minusem były ramiączka które się odpinały ale znalazłam na to sposób. Wystarczyła igła i trochę nici. Teraz jest naprawdę cudowny. Polecam go każdemu bardzo serdecznie.
Dziękuję bardzo Gabrysi, która "dołożyła swoje pięć groszy" do tego posta. Trzymajcie się cieplutko!:*